Bóg nas nie zostawił – Michał Saj

Nie możemy być biernymi ludźmi, którzy siedzą i czekają na zbawienie, nie. Jezus poszedł do nieba, a my zostaliśmy na ziemi i On powiedział, że nie zostawiam was sierotami. Przyślę wam Ducha, Pocieszyciela, który was wszystkiego nauczy i wszystko wam przypomni. Jezus w Ewangelii Jana mówi o tym, że my będziemy czynić większe dzieła niż On. Wiecie dlaczego? Bo on poszedł do Ojca i nie zdążył. Zostawił nas tutaj na ziemi z Duchem Świętym, żebyśmy wzięli jego dziedzictwo, zrobili to, co On robił, a potem tak przylgnęli do Boga, że zaczniemy robić większe rzeczy, amen.

Jezus wszędzie, gdzie chodził, to uzdrawiał. Czy ty wszędzie gdzie chodzisz, uzdrawiasz? Amen? To jest pytanie, które sobie powinniśmy zadać. Czy wszędzie gdzie chodzę, uzdrawiam, amen? Jezus wszędzie gdzie chodził, głosił dobrą nowinę. Czy wszędzie gdzie jesteś, ludzie mówią: „Kurczę, znowu będzie gadał o Jezusie”. Tak jest? Dzięki Ci Jezu. Dzięki ci Jezu. To teraz modlimy się, żeby ta Ewangelia docierała do tych serc. Amen? Rozumiesz, o co chodzi? Chodzi o to, żebyśmy wyjechali stąd w niedzielę, jako inni ludzie.

Mam takiego znajomego, który nawrócił się na Weekendowej Szkole. Idziemy z nim kiedyś po starym mieście w Lublinie. Spotykamy jego starych kumpli i wiecie, oni tak podchodzą do mnie, pół żartem pół serio, ale łapią mnie za fraki. „Co ty z nim zrobiłeś? Co ty stary… on już z nami nie pije, On nie przeklina, na imprezę się go nie da wyciągnąć. Cały czas o tym Jezusie. Co to z nim zrobiłeś?” Rozumiecie? To jest przemiana, której pragniemy. Nie chodzi nam o to, żeby ktoś wrócił do domu z uzdrowionym kolanem. I po prostu uzdrowione kolano. „To jeszcze mnie drugie boli. To przyjadę za rok”. Nie chodzi nam o to, żeby ktoś wrócił z uzdrowionym kolanem do domu „Jeszcze mnie drugie boli, okej (modlitwa językami). Przyjmuję twoje uzdrowienie. To kolano jest zdrowe w imię Jezusa”. Tydzień później go nie boli albo 10 sekund później go nie boli. „Ej, mamo ciebie też boli kolano? Choć się pomodlę. „O panią w sklepie boli kolano. Chętnie się pomodlę za pani kolano”.

Rozumieć, o co chodzi? Żebyśmy tak blisko przylgnęli się do Boga, jak ten pasek przylgnął do mojego biodra. Amen? Żebyśmy byli tak blisko, i tak po prostu z nim zjednoczeni, że jak wyjedziemy stąd, żebyśmy byli przemienieni. Amen?

Ja kocham to, co robi Łukasz na zajęciach dla młodzieży. Dlatego że robi dokładnie to, co ja przeżyłem kilka lat temu właśnie szkole Ducha Świętego w Bostonie, kiedy pojechaliśmy tam i przez cały tydzień… Było tak, „Modlimy się w językach, dobra, teraz prorokujemy. Okej, co widziałeś? Nic nie wiedziałaś? Dobra, to modlimy się jeszcze raz (modlitwa)”. „Dobra widziałeś coś?” „Nie widziałem”. Dobra, to modlimy się jeszcze raz (modlitwa językami). „Widziałeś coś?” „Nie widziałem”. „Dobra to modlimy się jeszcze raz. Dobra, kogo coś boli. Dobra, to dawaj, kładziemy ręce. Jest jakaś zmiana?” „No, nieznaczna”. „Dobra, jest zmiana, to lecimy dalej. Będzie stuprocentowe uzdrowienie”.

Wiecie, on tak ciśnie tę młodzież, że ci ludzie, jak później ich spotykamy, gdzieś miesiąc później, to oni mówią, że największe cuda się działy w ich życiu, ale nie na spotkaniach, na których uczestniczyli. Amen? „Jakie są największe cuda, jakie widziałeś?” „Te, które Bóg działa przez moje ręce, a nie te, które widziałem w telewizji”. Amen?

Komentarz

Nie ma jeszcze komentarzy, czy chcesz być pierwszy?

Napisz komentarz