Bardzo dużo w swoim życiu doświadczyłam Bożej pomocy i Bożej współpracy. Pamiętam, kiedyś moja córka złamała kark. Lekarz po zrobieniu prześwietlenia unieruchomił ją i mieliśmy podpisać zgodę na operację, ponieważ groził jej całkowity paraliż. Co wtedy robiliśmy? Modliliśmy się. Dziecko pojechało na kolejne badanie…
Komentarz