Patrząc na krzyż, zwykle widzimy cierpienie. To krótkowzroczne. Krzyż to nie… – Marco Cicoletti

Często mówi się o krzyżu w niewłaściwy sposób – krzyż nie jest symbolem upadku, ale źródłem zwycięstwa. Ludzie, patrząc na krzyż, zwykle widzą cierpienie. Jest to krótkowzroczne spojrzenie, bo powinniśmy zadać sobie pytanie, dlaczego On to zrobił. Widzimy, że za Pasją (męką Pańską) kryje się pasja, która wyjaśnia nam, dlaczego Jezus przyjął takie cierpienie.  Gdy patrzymy na Jezusa pijącego kielich, odkrywamy pasję Boga, powód, dla którego Jezus go wypił, dla którego poszedł na krzyż. W tej pasji, kryjącej się  za męką Pańską, nie chodzi o czyn natury etycznej – kryje się za nią osoba, a tą osobą jesteś ty.

Sposób, w jaki masz patrzeć na krzyż, to nie patrzenie przed siebie, na Tego, który jest ukrzyżowany. Musisz zmienić kierunek i perspektywę, i patrzeć z pozycji wiszącego na krzyżu, spojrzeć oczami Jezusa. Jeśli postawimy się w miejscu Jezusa, kogo zobaczymy? Nie zobaczymy krzyża i ukrzyżowanego, ale ludzi przed krzyżem. Jezus zdecydował się pójść na krzyż, dlatego że myślał o nas, widział nas i wszystkie korzyści, jakie odziedziczymy z krzyża. Dlatego zrobił to z determinacją i radością.

Jezus nie był ofiarą, zdecydował, że odda swoje życie za mnie, za ciebie. Zrobił to celowo, powiedział: ja mam moc, żeby oddać swoje życie, a potem zabrać je z powrotem. Oznacza to, że Jezus jest Bogiem. A jedynie Bóg jest w stanie dać życie i je zabrać. Nie powinniśmy więc patrzeć na krzyż od frontu, ale od tyłu. Tak więc pasją za Pasją  jestem ja i jesteś ty.

Szatan przez całą dobę ogłasza nam antyewangelię

Jeśli jesteś w piekle, to wiesz, że nigdy z niego nie wyjdziesz. Kim jest ten, który przychodzi z piekieł? Diabeł. On jest zdesperowany, wie, że nie ma dla niego innej możliwości istnienia. Ponieważ  nienawidzi swojego przeznaczenia, przychodzi między ludzi i głosi swoją antyewangelię. Dlatego my musimy głosić Dobrą Nowinę każdemu człowiekowi.

Szatan przez całą dobę ogłasza swoją złą nowinę i mówi: „Jestem beznadziejny, jestem zrozpaczony, nic się nie da zrobić, nic się nie zmieni”. On naprawdę w ten sposób działa, mówi w pierwszej osobie – „ja” –  a my słuchamy tego całymi dniami. On będzie ci przypominał każdą złą rzecz, którą zrobiłeś, po to, żebyś się z nim zgodził. Mówi: „Pamiętasz, co zrobiłeś 10 lat temu, miesiąc temu, wczoraj?” Odpowiadasz: „Tak, pamiętam”. I czujesz ten straszny ciężar, który jest tak naprawdę tym, co Bóg wziął od ciebie, włożył do kielicha, który Jezus wypił i zabrał na krzyż.

Jednak w każdym momencie, gdy słuchasz kłamcy, zaczynasz mówić to, co on: „Jestem zrozpaczony”, „nie ma dla mnie rozwiązania”. Wielu z nas jest kuszonych, aby znaleźć rozwiązanie, by zabić siebie, dlatego że tym, czym trzeba zapłacić za grzech, jest śmierć. Musisz zrozumieć, że diabeł jest kłamcą! Gdy wierzysz w to, co on mówi, żyjesz w potępieniu, z dwoma tysiącami kilogramów na ramionach, z trzydziestoma tysiącami kilogramów w klatce piersiowej. Ale jest dla ciebie, dla nas, rozwiązanie – jest nim kielich, który Jezus wypił. Te kilogramy ciężaru Bóg zdjął z nas i nałożył na Jezusa, a Jezus w swojej osobie zaniósł to na krzyż.  Amen. Alleluja!

Niebo przeznaczeniem człowieka

Bóg zesłał rozwiązanie na tę planetę. Jeśli przyjmujesz Jezusa do swojego życia, to znaczy, że przyjmujesz to, co On już zrobił. Ale żeby cuda się działy, musimy wiedzieć, dlaczego one się dzieją. Teraz jestem członkiem rodziny Boga, DNA mojej rodziny jest ponadnaturalne, żyję tutaj w atmosferze nieba, dlatego że jest to teraz mój dom. Czy ja poszedłem do nieba? Tak. Nie przez to, co robię – dobrze czy źle –  ale przez to, co zrobił Jezus. Dlatego Jezus powiedział: „Ja idę do nieba, a do tego miejsca, do którego ja idę, ty znasz drogę, dlatego że ja jestem drogą do nieba i przygotuję tam miejsce dla ciebie, żebyś tam, gdzie ja jestem,  był ze mną na zawsze”.  „Na zawsze” nie oznacza „po śmierci” –  znaczy „na zawsze od teraz”.

Marco Cicoletti (będzie z nami na Szkolę Krzyża 2019 koło Gdańska)

Komentarz

Nie ma jeszcze komentarzy, czy chcesz być pierwszy?

Napisz komentarz