Jezus był naprawdę szczęśliwym człowiekiem. Kiedy chodził po ziemi, każdy mógł zobaczyć coś innego w Jego twarzy. Jezus nie miał kryzysu tożsamości. Wiedział, że jest synem Boga. Miał tutaj cel. Radość w Panu była jego siłą, a On był pełen dobroci.
II Kor 3,18 „A my wszyscy z odkrytą twarzą patrzymy, niby w zwierciadle, na chwałę Pańską i przemieniamy się w tenże obraz, z jasności w jasność jakby od Pana (który jest) Duchem”.
Co się dzieje, jak uwielbiamy i oddajemy Mu chwałę? Nasze oczy są zwrócone na Niego…
Czas 32:00
Komentarz