Jest różnica pomiędzy prawdą a faktem. Słowa, które wychodzą z naszych ust, są pełne życia lub śmierci, błogosławieństwa albo przekleństwa. Wielu z nas przeklinało samych siebie przez słowa, które wychodziły z naszych ust: „Jestem głupi. Nigdy do niczego nie dojdę. Nigdy nie będę szczęśliwy. Nigdy nie znajdę żony, męża” i zastanawiacie się, dlaczego nie doświadczacie życia w obfitości.
Niektórzy małżonkowie przeklinali siebie nawzajem: „Jesteś głupi. Po co ja w ogóle za Ciebie wychodziłam. Wolałabym umrzeć”. Ten język staję się przekleństwem i jest atrakcyjnych dla złych duchów.
czas 9:22
Maria Vadia w Koszalinie cz. 4
Komentarz