Gorące pozdrowienia z Chmielnickiego!
Zobacz krótką relację wraz z moim słowem z pierwszego dnia. Opowiadam o tym, co się działo na granicy przy wjedźcie na Ukrainę.
Ukraina, dzień 1
Okazuje się, że celniczka nie chce wpuścić naszego, jednego samochodu. Jest przy tym tak kategoryczna, że bylibyśmy w stanie jej uwierzyć. Ale ponieważ trafiła na ludzi, którzy wierzą w Boga, a nie w człowieka, więc nie uwierzyliśmy jej…
Komentarz